The Guild 2
Podczas gdy nikt nie spodziewa się, że gra o budowaniu rodzinnej dynastii w średniowiecznej Europie będzie ekscytującym przeżyciem, The Guild 2 jest tak zorientowana na szczegóły, że powinno być na lekach na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne. Podobnie jak jego poprzednik, Europa 1400: The Guild z 2002 roku, jest to marzenie Micromanager. Sposób mieszania 4Head Studios Opieka w stylu Sims z ekonomią średniowiecza pozostaje oryginalna, ale rozgrywka jest tak powtarzalna i skrupulatna, że nawet osłabia miłośników średniowiecznej historii.
Podobnie jak w Europa 1400, skupiamy się na założeniu rodziny. Zaczynasz od jednego chłopa i musisz stopniowo podnosić go po szczeblach drabiny społecznej, zakładając firmę, by zarobić dużo pieniędzy, zdobywając żonę, mając dzieci do noszenia nazwiska, a nawet ubiegając się o urząd publiczny. Wiele linii między gatunkami jest skrzyżowanych. Twoi bohaterowie mają wyniki umiejętności gry w stylu RPG, klasy (patrona, uczonego, rzemieślnika i łotrzyka) oraz specjalne umiejętności (wraz ze śmiesznymi ilustracjami linii sztuki przypominającymi te z gier Fallout). Twoja postać zdobywa punkty doświadczenia i poziomy, jak w grze fabularnej. Ale dodatkowo budujesz i modernizujesz budynki, gromadzisz zasoby i produkujesz towary, jak w grze strategicznej w czasie rzeczywistym. Będziesz także nadzorował firmy, tak jak w grze symulacyjnej ekonomii. Istnieje nawet trochę akcji, w której można wynająć strażników, aby odeprzeć strachowców, którzy zamierzają obrabować wasze towary z ładunkiem, albo możecie zostać oszustami i obrabować takie przesyłki.
Kampanie rozgrywane są w Europie w XV wieku na mapach reprezentujących angielski, niemiecki i francuski kraj. W grze jest łącznie osiem map, chociaż reprezentują warianty tylko trzech ogólnych lokalizacji. Lokalizacje są głównie różnicowane przez zmiany w początkowych miastach i pewne korekty otwarcia koniunktury. Na przykład w Hills of Lyon zajmujesz się bogatym regionem, który stanowi centrum pięciu szlaków handlowych. Ale w Alamannii musisz walczyć z kryzysem gospodarczym, który spowodowany jest skutkami zakłócających handel bandytów. Cele można również zmieniać w każdym regionie, przełączając się między czterema trybami gry. Dynasty jest najbardziej przyjemnym trybem, ponieważ jest otwarty i najbardziej realistyczny. Wygaśnięcie, limit czasowy i przydzielone misje (które dotyczą dość podstawowych celów, takich jak bogacenie się i stanie się czołowym przestępcą) są bardziej restrykcyjne i dają więcej dynamiki, mimo że są rozsądnymi opcjami, gdy nie chce się wkroczyć w pełnowymiarową, dynastyczną budynek rodzinny.
Wszystkie te opcje są dostępne do gry w trybie dla wielu graczy, więc teoretycznie możesz mieć dość żywiołowe konkursy online z innymi niedoszłymi mieszczuchami. Próbowaliśmy znaleźć mecz online przez cały tydzień po premierze gry w Ameryce Północnej, ale nigdy nie znaleźliśmy żadnych gier w toku. Tak więc albo istnieją problemy techniczne z grą, albo bardzo niewiele osób podjęło do tej pory swoje dynastyczne ambicje.
Chociaż wygląda na to, że The Guild 2 wiele się dzieje, jest to dość ograniczony zakres. Gra skupia się na powtarzaniu kilku zadań w kółko, mimo że dla każdej z czterech klas dostępnych jest wiele zawodów. Patroni, uczeni i rzemieślnicy zarabiają w podobny sposób, wytwarzając towary z surowców naturalnych i sprzedając je na targowiskach. Uczeni są klasą zawodową gry, służąc jako kapłani, lekarze i tym podobne, ale nadal wytwarzają towary takie jak pergamin i woda święcona, które są wytwarzane w kościołach. Maciory produkujące żywność pracują na polach uprawiając rośliny i hodując bydło na sprzedaż. Albo prowadzą puby i zajazdy, robiąc i sprzedając alkohol i jedzenie. A rzemieślnicy zarabiają pieniądze, wytwarzając wyroby metalowe, takie jak sztylety w odlewniach lub wytwarzając odzież w młynach.
Wszystkie te kariery są bardzo podobne w sposobie, w jaki grają. Co gorsza, pozyskiwanie surowców, wytwarzanie gotowych produktów i sprzedawanie towarów na targowiskach wymaga żmudnego wysiłku. Możesz zautomatyzować budynki i wózki, ale odnalezienie ścieżki jest okropne. Jeśli pozwolisz, aby wózki jeździły samodzielnie, nieuchronnie wpadają na pieszych i powoli się kręcą (to tak, jakby był wąski, niewidoczny tor dla całego ruchu na drogach), a także bierzemy okrężne trasy do iz rynków. Więc utknąłeś z ręcznym przenoszeniem wielu pracowników i wózków z fabryk, odlewni, kościołów i innych miejsc pracy na rynek iz powrotem. Nigdy nie jest przytłaczająca, ponieważ tempo jest umiarkowane, nawet gdy stałeś się średniowiecznym potentatem, ale i tak nigdy nie jest to zbyt zabawne. Ruch nie jest bezproblemowy, ponieważ gra jest błędna i często wymaga wielu kliknięć, zanim zaakceptuje miejsca docelowe.
Trochę inaczej gra się w łobuza, ponieważ twoim celem nie jest wytwarzanie dóbr, ale ich przesuwanie. Zamiast budować biznes, tworzysz gniazdo rabusiów, potem wynajmujesz złodziei i przypisujesz je do dróg krajowych, gdzie mogą zasadzić się na załadowane wozy. Możesz też przypisać je firmom miejskim, w których mogą wyłudzić pieniądze z ochrony przed oszustami. Jak można sobie wyobrazić, jest to bardziej przyjemne niż proste życie. Ale jest to opłacalne tylko w bogatych obszarach, które mają wiele wozów do rabunku, a ty nadal musisz przyciągać swoje nieuczciwie zdobyte zyski na rynek, więc to nie jest tak, że całkowicie unikasz rzeczy przyziemnych sklepikarzy. Możesz także wpaść w ciąg pecha, w którym twoi zbirowie są stale zabijani przez strażników, dzięki czemu twoje kasy mają niską gotówkę i stawiają cię przed sędzią częściej niż Michael Jackson. Mimo to, jeśli możesz się przewrócić i ukryć trochę pieniędzy, możesz uruchomić swój burg jak mafia kingpin, okradając mieszkańców, zabijając rywali i umieszczając członków rodziny w najwyższych politycznych postach.
Nawet jeśli zdejmiesz nos ze starej szlifierki, gra będzie się powtarzać. Mechanizm relacji osobistych, w którym całujesz się z innymi ludźmi, aby poprawić swoją reputację w mieście i dworskim mężem lub żoną, ma bardzo niewiele opcji. Kiedy grasz, powiedzmy, urzędnika miejskiego, aby zasłużyć na przysługę i zdobyć głos w nadchodzących wyborach komorniczych, wyrzucasz komplementy i łapówki. Jeśli zdobędziesz wystarczająco dużo pieniędzy, zbudujesz solidną sieć przyjaciół i wygrasz wybory. Jeśli chcesz zdobyć gorącą laskę, rozdajesz komplementy i dajesz prezenty przed pojawieniem się pytania.
Interakcje osobiste są dalekie od realistycznych. Zaloty są oznaczone przez kobiety, które chichoczą jak kretyni i faceci, którzy robią się jak bandyci z liniami typu „Hej, jesteś naprawdę zbudowany.” Możesz też zdobywać punkty bonusowe u nieznajomych, całując je z nieba lub prosząc, aby wzięli kąpiel z tobą. Powodzenia, próbując tego z personelem w Medieval Times. Bonus wskazuje na 4Head za próbę wstrzyknięcia trochę humoru w całkiem poważną grę, ale te rzeczy po prostu nie spowodują, że ludzie będą toczyć się w przejściach, a zresztą głównie zwraca uwagę na to, że interakcje postaci są dość płytkie.
Są jednak aspekty Gildii 2, które są fascynujące. Mimo, że powtarzanie wszystkiego waży, co jakiś czas zaskakuje cię niezła funkcja. Miasta czasami wydają się być prawdziwymi miejscami. Bieganie do biura może być prawdziwym kopnięciem, ponieważ zazwyczaj trzeba wstrząsnąć wieloma rękami i pracować wyborców, aby przejść do góry po drabinie. I zawsze wydaje się, że masz śmiertelnych wrogów, którzy zrobią wszystko, by zrujnować twoją reputację, od wciągania cię do sądu z wymyślonymi zarzutami do rabunku lub podpalania domu lub firmy.
A firma 4Head wykonała świetną robotę, aby ożywić średniowieczne miasta. Wszystko jest ładnie wykonane w atrakcyjnym silniku 3D, dzięki czemu można dobrze przyjrzeć się szurającemu wózkiem i mieszkańcom wytwarzającym towary, a także tym, którzy przemierzają ulice. Wizualizacje są trochę za tymi czasami, z postaciami, które są nękane przez zablokowane twarze i uniesione animacje. Ale style ubioru, wnętrza i powierzchnie budynków (większość wnętrz jest przepiękna, szczególnie ratusz), a nawet fryzury wyglądają jak coś z dokumentalnego kanału historii. Dźwięk nie wnosi wiele do prezentacji i jest nękany przez pomijalne efekty dźwiękowe, niezapomniany dialog muzyczny i charakter, który składa się z kilku linii języka angielskiego i odrobiny łaciny.
Chyba że chcesz zagrać w Robin Hooda, The Guild 2 to lekcja o trudzie pracy w średniowiecznym warsztacie. Po tej grze przez godzinę lub mniej, będziesz dziękować każdemu bóstwu, w które wierzysz, że urodziłeś się około 600 lat po twoim poddaniu. Podczas gdy na pewno nauczysz się kilku rzeczy na temat średniowiecza w procesie wbijania sztyletów i kierowania mnichów na temat tworzenia pergaminu, nadmiar powtarzalnych zadań oznacza, że nie jest to edutainment w najlepszym wydaniu.