Batman: Arkham City – Harley Quinn’s Revenge

0

Wypróbowana i prawdziwa rozgrywka Arkham City sprawia, że ​​Zemsta Harleya Quinna jest przyjemna, ale ograniczony zasięg i słabo rozwinięta historia uniemożliwiają jej szybowanie.

Praca Batmana nigdy nie jest wykonywana. Mógł poradzić sobie z Pingwinem, Hugo Strange’em, Jokerem i innymi supervillainami, którzy spisekowali plany w ramach megapojemskiego areny Arkham, ale po tych wydarzeniach pojawiła się nowa groźba. Z powodów, które nie wymagają wyjaśnienia, jeśli grałeś w historię Batmana: Arkham City, Harley Quinn ma to dla Batmana w wielkim stylu. Zemsta Harleya Quinna daje przyzwoitą wymówkę, by powrócić do niezmiernie satysfakcjonującej walki w Arkham City, i pozwala ci grać po raz pierwszy jako Robin w kontekście narracyjnym (w przeciwieństwie do pokoju wyzwań). Niestety, ta zawartość do pobrania jest restrykcyjna w porównaniu z oryginalną grą, a kończy się słabą ostateczną konfrontacją, która sprawia, że ​​jest to rozczarowująca wiadomość, dzięki której historia Arkham City dobiegnie końca.

Podobnie jak w oryginalnej grze, Harley Quinn’s Revenge przeskakuje pomiędzy postaciami, ale dodaje nowy zwrot fabularny, przeskakując w czasie. Zaczynasz jako Robin, która zapuściła się do stoczni, którą przejął Harley Quinn i jej bandyci. Pogawędka między Robinem i Oracle ustala, że ​​w ciągu dwóch tygodni, które minęły od wydarzeń w Arkham City, Bruce Wayne wydawał się przygnębiony i nie chciał rozmawiać o straconych życiu. Koncepcja Batmana, który nieco się unhinged i walcząc ze swoimi emocjami jest ekscytująca, ale Harven Quinn’s Revenge nigdy go nie rozwija. Nie ma tu żadnego sensu poza zasadzeniem nasienia w mózgu o tym, w jakim stanie stanie się Batman, gdy nadejdzie sequel; w kontekście tego DLC, po prostu rezonuje z niewykorzystanym potencjałem.

Jako Robin udajesz się przez bazę Harleya w poszukiwaniu Batmana, który zniknął kilka dni wcześniej, próbując uratować niektórych funkcjonariuszy policji, których Harley porwał. Robin ma kilka wyjątkowych gadżetów, takich jak snap flash, na których możesz zasadzić na niczego nie podejrzewających złych, a następnie wybuchnąć, aby ogłuszyć ich i innych pobliskich wrogów, oraz tarczę kuloodporną, która pozwala ci przetrwać napady z wieżyczek przez ograniczony czas. Z drugiej strony, nie może znieść wszystkich technik, które potrafi Batman; nie ma na przykład możliwości wykonania odwróconego obalenia.

Ale w przeważającej części granie jako Robin sprawia wrażenie gry w stylu Batmana. Oczywiście nie jest to złe. Walka w Arkham City nie stała się tak trudna i satysfakcjonująca w ciągu kilku miesięcy od premiery gry, a animacje Robina sprawiły, że sprawiał wrażenie wdzięku i brutalności w posługiwaniu się metalowym bojownikiem, który uderzał i eliminował wrogów. Ale tutaj jest mała swoboda; używasz swojej tarczy, kiedy chcesz, a ty walczysz z wrogami, kiedy musisz, gdy jesteś prowadzony przez wąskie korytarze i przez większe, ale wciąż zamknięte pomieszczenia stoczni.

Wkrótce gra wraca na dwa dni wcześniej i daje ci kontrolę nad Batmanem, ujawniając okoliczności, które doprowadziły do ​​jego zniknięcia. Tutaj rozgrywka nieco się otwiera. Chociaż jesteś ograniczony do obszaru wokół huty, w którym Harley Quinn najwyraźniej trzyma policjantów, których porwała, możesz cieszyć się swobodą płynięcia Batmana i satysfakcją z nurkowania w przeciwników z wysoka. Powietrze wokół młyna jest grube za pomocą laserów strzałowych karabinów snajperskich, a ziemia pełna jest bandytów, więc masz motywację do wykorzystania pełnego zakresu umiejętności Batmana podczas pracy w zakładzie. Nie powoduje to żadnych zagrożeń, z którymi jeszcze nie miałeś do czynienia, jeśli grasz w Arkham City, ale mimo to jest to napięty scenariusz, który sprawia, że ​​powrót do ekwipunku jest ekscytujący.

Stalownia jest znanym miejscem, będąc bazą Jokera w czasie Arkham City. Warto jednak wrócić; gdy już znajdziesz się w środku, zobaczysz, że Harley Quinn uczynił ją swoją własną, a kilka jej dekoracyjnych detali oferuje niepokojący wgląd w stan jej psychiki. Od tego momentu DLC porusza się w szybkim tempie, przeskakując tam iz powrotem między dwoma postaciami, w które można grać, i włączając w to wyzywające bójki przeciwko ogromnym, zróżnicowanym grupom wrogów, ukradkowe patrole przeciwko patrolującym strażnikom, sekcje, w których Batman musi podążać śladami krwi i przesłuchiwać bandytów i wyścig z czasem, by znaleźć i rozbroić bomby.

Wszystko to jest niezawodnie angażujące; jeśli podobają ci się te rzeczy w Arkham City, znajdziesz tu nie mniej przyjemne. Ale ostateczna konfrontacja, na którą składają się te działania, jest niewiarygodnie prosta, a pobieżne zakończenie pozostawia niezbadane najbardziej fascynujące elementy historii. Dodatkowo przeważająca większość tego DLC odbywa się w pomieszczeniach zamkniętych; rzadko zdarza się, że masz szansę rozprzestrzeniać swoje nietoperze i doświadczyć otwartości, która sprawiła, że ​​Arkham City jest tak niezwykłe. Po tym, jak zaciągnięto kredyty w tej około dwugodzinnej przygodzie, jest już po wszystkim; nie ma możliwości kontynuowania eksploracji swoich lokacji, a 30 balonów, które możesz polować i pop, nie są ważnymi powodami powrotu do centrali Harley Quinn. Zwalczanie zła w Gotham nadal wydaje się heroiczne, ale nie jest to wniosek, na który zasłużył Arkham City.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *